piątek, 12 listopada 2010

Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda.

Czyli o tym jak poszłam na kinowy koncert panny Robyn Rihanny Fenty potocznie zwanej Rihanną.
Przypadek sprawił, że wygrałam podwójne zaproszenie na owo wydarzenie muzyczne i z niewielkim zainteresowaniem udałam się na nie, bo dlaczego bilety miałyby się zmarnować? (Będę szczera- kto by chciał uczestniczyć w czymś takim? Może czyjaś młodsza siostra, rocznik około 98', nieprawdaż?)
Koncert odbył się trzy lata temu w Manchesterze, więc nie była to świeżynka. Nawet pani wokalistka zdążyła już z pięć razy zmienić kolor włosów, ukochanego i nadal nie może zdecydować się, czy chce być bardziej Beyonce czy Lady Gagą. A może pani wokalistka nie ma nic do powiedzenia w tym temacie? Może raczej to panowie z wytwórni, panowie od PR, panowie od HR...? Zostawię lepiej tę kwestię, bo jest chyba dość jasną sprawą ile do powiedzenia o swej karierze i image mają ładne, młode dziewczęta.
Wydarzenie owo zwało się jak płyta gwiazdki- "Good girl gone bad". Cóż takiego złego czyniła zatem Rihanna.
Co najważniejsze, to nie ona była gwiazdą tego wieczoru. Prawdziwymi artystami byli specjaliści zajmujący się aranżami, co by nie było repertuaru w stylu r'n'b, popu i dancehall. I tutaj oto największe zaskoczenie! Z tzw. murzyńskich rytmów zostało niewiele. Wszystkie, dosłownie wszystkie utwory zostały bardzo zgrabnie przearanżowane na modłę rockową. I były popisy perkusisty, długie i finezyjne solówki gitarowe, a nawet powrót do lat 80' kiedy to keyboardy zaczęły wyglądać jak gitary. Wszystko to sprawiło, że półtorej godziny z młodą piosenkarką nie dłużyły się aż tak bardzo. I nawet pomyślałam sobie, że gdyby tę istotkę o żabim głosie wymienić na Axla Rose'a albo chociaż na Courtney Love, to bawiłabym się naprawdę dobrze!
 

www.bbc.co.uk
A co z wokalistką? Była... bardzo ładna. Nie jestem jej entuzjastką; irytuje mnie barwa głosu i brak zdecydowania w kwestiach podstawowych dla wokalistki- czy chcę być divą czy niegrzeczną dziewczynką. Bo ta panienka skacze od sasa do lasa, i co aktualnie jest na "topie" staje się jej sposobem na wyrażanie siebie (czyt. zarabianie pieniędzy). Koncert ten był jedynie dowodem na to, że bez świetnych muzyków, genialnego chórku i tancerzy, byłaby jedynie niezwykle atrakcyjną Barbadoską.
Nie byłabym sobą, gdybym nie skupiła się na strojach prezentowanych na scenie. Konkluzja też jest dość cierpka, bo wyglądało jakby stylistka piosenkarki poszła do najbliższego sklepu sprzedającego gadżety erotyczne i wykupiła co fikuśniejsze fatałaszki. A zatem lateks, ćwieki i dużo golizny. W sam raz dla młodszej siostry, rocznik 98'!
Na zakończenie jeszcze słowo o muzyce. Są takie zwyczaje na koncertach, kiedy publika jednoczy się ze swoją gwiazdą i naprawdę można poczuć, że człowiek uczestniczy w czymś ważnym. Kiedyś w takich chwilach rozbłyskały zapalniczki. Czasy się zmieniły i sięgamy po telefony komórkowe. Ale podczas koncertu Rihanny wyciąga się kolorowe parasolki. Bo oto największy hit RiRo- piosenka o tymże użytecznym przedmiocie, który chroni nas podczas słoty. "Ela. Ela. Ela."

3 komentarze:

  1. Był przyjemny :) I czytałem go właśnie już zanim zauważyłem twoje komentarze :P I ten z Rihanna też przeczytam, ale nie dziś gdyż nie mam nastroju :) a na pewno to zrobię, gdyż tematy muzyczne są dla mnie bardziej pasjonujące niż filmowe :) Wiesz, miło się czytało o złych charakterach, tym bardziej że już je poznałem :D I może też wpadłbym na to co ty, ale niestety pewnie nie umiałbym tego tak wyrazić :) A zaskoczę cię i przyznam ze wstydem, że niektórych tych pozycji niestety nie widziałem :( Niemniej teraz akurat na płycie, wraz z Incepcją i Królestwem Niebieskim czeka na mnie właśnie Mechaniczna Pomarańcza. Słyszałem same pochlebstwa, więc postanowiłem się przekonać na własnej skórze :) Ale trochę się boję, że będę o nim później myślał ciągle ciągle jak po Podziemnym Kręgu (swoją drogą również genialny), a gdzieś mi tam mignęło, że to podobne nieco filmy tematycznie :P W sumie nie powinienem się wypowiadać :P

    To hołd dla mojego zmarłego autorytetu, idola, wzoru i jakkolwiek mógłbym jeszcze nazwać :P Ten mural to konieczność. Tekst to oficjalny list od polskich fanów, a przynajmniej taki był zamysł :) Jeśli lubisz jazz, to jego muzyka mogłaby wpaść mimo wszystko do twojej tematyki, serio :P Aha, i niezależnie czy jesteś z Długosza-Stańczyka, Długosza-Sikorskiego (jak dla mnie cała wasza dzielnia to Długosza) to chyba masz bliżej niż ja, autentycznie :)

    PS. Tak tak, świat jest mały z tego co widzę ;o

    PS.2. Trochę mniej trudnych słów, gdyż nie każdy Andrzej mojego pokroju zrozumie :) Ogólnie spoko, jaram się :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno się z Autorką nie zgodzić w kwestii powyższej recenzji, wiele uwag jest trafnych, jednak wydaje mi się, że subiektywne odczucia każdego na ten temat mogą być zupełnie różne. I to osób posiadających przeróżne gusta (muzyczne).
    Mimo, że sam należę do grona miłośników trochę innej muzyki, poczyniłem w kinie pewne obserwacje:
    - obecni na sali byli ludzi przeróżni, z wyglądu nie przypominający jedynie fanów dyskotek, zdarzyli się nawet tzw. "metale"
    - sama R. nie śpiewa tak źle jak się powszechnie mówi, wręcz bym powiedział, że dobrze (może to zasługa chórku, może dobrych odsłuchów, ale fakt to fakt)
    - aranżacje rockowe naprawde "dają radę"
    - moim zdaniem (i nie tylko moim) "żabi głos" to zaleta pozwalająca odróżnić ją od innych wokalistów, a czy się komuś podoba czy nie to jest inna sprawa
    To wszystko sprawia, że ja, fan raczej cięższych brzmień, bawiłem się całkiem dobrze. A komórki i parasolki rzeczywiście kiepskie.

    podpisano, lts

    OdpowiedzUsuń
  3. niemal wszystkie komentarze pana lts mogę przyjąć na bary i skłonić się ku nim, ale twierdzenie, że miss barbados potrafi śpiewać jest nieprawdziwe.
    pierwszy lepszy klip z youtuba..ba! pierwszy..i fałsz. tak jest za każdym razem.
    http://www.youtube.com/watch?v=DOm4SMtKwcs&feature=fvst

    na tym koncercie miała mega odsłuch, świetny chór i pewnie jeszcze ulepszyli ją przed wydaniem na dvd.

    pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń